Większe
pliki takie jak filmy, programy, obrazy płyt CD - można ściągnać
z powodzeniem za pomocą klienta sieci EDonkey - najlepszy moim zdaniem
jest EMule lub EMule Plus. Program dodatkowo zawiera wbudowany serwer
WWW pozwalający na zdalne zarządzanie pobieranymi plikami. Przydaje
się, gdy mamy dostęp do komuptera stale podłączonego do Sieci i
widocznego z Internetu. Wtedy możemy np. zarządzać takim komputerem
z domu.
Warto
byłoby porównać plusy i minusy najpopularniejszych sieci. KaZaA
charakteryzuje się szerokim zasobem udostępnianych plików - dzięki
czemu możemy przebierać w repertuarze. Choć warto wiedzieć, że często
możemy spotkać tzw. Fake-i czyli fałszywki - pliki które w rzeczywistości
nic nie zawierają lub zawierają same śmiecie. Pobieranie dużych
plików nie jest dobrym pomysłem - pliki bardzo często trafiają uszkodzone
co dla niektórych danych powoduje ich utratę.
Sieć
Edonkey i EMule pod tym względem jest o wiele lepszy - pliki rzadko
są uszkodzone i raczej nie zdarzają się Fake-i. Wadą jest jednak
EMule-a bardzo długie przyłączanie się do węzła sieci - jeśli nie
mamy listy takich serwerów - nici z wymiany i pobierania. Aby móc
korzystać z tego programu będziemy musieli się naprawdę sporo napracować,
aby znaleźć upragnione serwery. Podobnie jak z pobieraniem plików
- na samym początku nie liczmy, że ściągniemy wszystko za jednym
zamachem - często przyjdzie nam poczekać kilka godzin lub nawet
dni, zanim pobierzemy upragniony plik.
BearShare
jest dobry do pobierania małych plików, jednak repertuar plików
jest o wiele mniejszy niż innych sieci - a także czas oczekiwania
na pobieranie pliku jest bardzo długi - często podobny jak w Emule.
Ciekawym
programem jest Direct Connect - którego nazwa sama zdradza jak
działa sam program. Otóż tutaj nie mamy praktycznie typowej sieci
p2p. Aby pobrać pliki musimy się połączyć z odpowiednim komputerem
(tzw.Hubem) do którego podpięci są inni użytkownicy. Wtedy też
rozpoczynamy wymianę plików - o ile udostępniliśmy określoną ilość
danych - charakterystyczną dla danego HUB-a. Zwykle jest to kilka
gigabajtów, aby mówić o jakimkolwiek pobieraniu.
Większość
powyższych programów wspiera ściąganie pliku od kilku użytkowników
naraz - co daje o świetne rezultaty, gdy np. pobieramy plik od kilku
osób posiadających zwykły modem. Wtedy średnia prędkość wzrasta
a my pobieramy plik oczywiście szybciej. Większość programów także
automatycznie potrafi wyszukiwać plik który chcemy pobierać o ile
nie ma go w danej chwili w sieci oraz potrafi kontynuować zerwane
połączenia.

W
Internecie znajdziemy mnóstwo stron ze zindeksowaną zawartością
konkretnych sieci p2p np. serwis VerifiedDownloads (www.verifieddownloads.com)
oferuje zweryfikowane pliki, które możemy dodać do Kazyy bezpośrednio
poprzez kliknięcie na odnośnik. Podobne rozwiązanie oferuje eMule
i eDonkey. Zdarza się też często, że pliki w działach Download
niektórych serwisów dostępne są tylko w postaci takich odnośników
- więc, żeby pobrać pliki należy zainstalować sobie odpowiedniego
klienta p2p. Może to sprawiać problemy ale z drugiej strony odciąża
serwer przechowujący pliki oraz przyspiesza wydajność ich pobierania
- jeśli ów plik ma kilka osób.
Co
za dużo to nie zdrowo. Programy do wymiany plików skutecznie zatykają
sieci lokalne, ale także Internet. Pobieranie kilku plików naraz
na jednym komputerze wpiętym do sieci lokalnej udostępniającej
Internet za pomocą np. SDI powoduje, że pozostali użytkownicy
nie mogą korzystać płynnie i szybko z zasobów Internetu. Dlatego
też korzystanie z aplikacji P2P w sieciach lokalnych jest naprawdę
koszmarem chyba każdego administratora sieci osiedlowych - mogą
oni stosować różnego rodzaju zabezpieczenia uniemożliwiające korzystanie
z tego typu programów. Jednak jedno jest pewne - już dzisiaj istnieją
aplikacje pozwalające na omijanie serwerów proxy oraz oszukiwanie
firewalli i maskowanie działania Kazyy jako zwykłej przeglądarki
WWW. Przepływ plików zabiera około 80% przepustowości Internetu
- co nie powinno nikogo dziwić - KaZaA jest popularna w każdym
zakątku świata ! A ilość jej użytkowników przekroczyła kilka milionów
!
To czy
ściągamy pliki legalnie czy nie ... to już problem na następny
artykuł. Jednak jak szacują badania prawie 90% (o ile nie więcej)
plików pobieranych z sieci to zasoby podlegające prawom autorskim
a ponad 50% to zbiory o tematyce erotycznej lub filmy porno. I
choć wytwórnie fonograficzne i zrzeszenia wydawców trąbią i karzą
milionami dolarów to sieci P2P mają się jak na razie dobrze i
najprawdopodobniej nawet surowe prawo nie jest w stanie tego zmienić.
Tak więc wymiana kwitnie ! Miłego i szybkiego ściągania !!!
|